Sceptic forum

Commendante · Wysłany: Pią 16:05, 17 Mar 2006 Temat postu:

No nie wiem... Zależy jaki kto ma słuch... Ja osobiście przesłuchałem dokładnie 2 pierwszych płytek i stwierdzam że IC nie jest im równa. O US nie będę się wypowiadał bo jest naprawdę słaba. Co prawda to prawda że IC jest lepsze od US ale nie zachwalałbym jej tak mocno...

Danny Boy · Wysłany: Sob 17:50, 18 Mar 2006 Temat postu:

Biorąc pod uwagę stronę techniczną( aranże, brzmienie, wykonanie), IC napewno jest lepsza od US PB. Przynajmniej ja tak to widzę. Nowa płytka wnosi pewien powiew świeżości. Nie mówie, że nagle radykalnie wszystko się zmieniło... poprostu uważam, że to najbardziej, że się tak wyrazę świadoma pozycja w dorobku Sceptic.

Maz · Wysłany: Sob 21:13, 18 Mar 2006 Temat postu:

ja też uważam, że pod względem brzmienia IC jest bardzo.. hm... dojrzała i faktycznie jest troszkę inna, świeża ;)
no ale niech się Sceptic rozwija ;] Niefajnie by było gdyby stali w miejscu lub cofali się.

Voice_Of_Common_Sense · Wysłany: Czw 16:35, 23 Mar 2006 Temat postu:

Cthuga

Na początku był chaos, ale się jednak ułożyło.
Tak! Nareszcie nowa płyta. Po pierwszym przesłuchaniu myślę – dobre, ale mi czegoś brakuje. Gdzie ten atak dźwięków, gdzie ten bass "z tyłu, który z każdym jego dźwiękiem wysuwa się do przodu"??!? To nie jest to samo co stare nagrania, chociaż inne - podoba mi się – myślę. Pasuje mi się śpiewanie w wersji pani i pana :>

Aż ostatnio, płyta mi zmiażdżyła i tak już zostało. Bardzo dobra robota.

Mała siostrzenica mojej dziewczyny się pyta. - Wujku to Vader? :>
- Nie to Sceptic, posłuchaj jak ładnie pani śpiewa.
- To pani? Fajnieeee

Dzieci nie kłamią.

Maz

Voice_Of_Common_Sense

Maz

Taranee

Gratulacje były...czas na spóżnione pochwały Wink

rozpoczne od okładki bo przecież to podstawa hihihihi, jak dla mnie bardzo udany i zgrany z całościa pomysł...czy ludzkość z całym rozwojem cywilizacji, upływem czasu "zjadła już własny ogon"....na to pytanie słuchacz może sobie sam udzielić odpowiedzi po przesłuchaniu płyty...kolor niebieski, kolor prawdy, jescze bardziej to podkreśla.Muzycznie bez zbednych eksperymentów, styl grania zespołu zachowany, nie nudzi, wręcz odwrotnie do płyty chce sie wracać i za każdym razem wywołuje inne emocje...Wokal to już inna sprawa. myslę że nie ma sensu silić sie na porównania lepszy-gorszy.Jest silny, agresywny i wzbudzający refleksje... Twisted Evil

pozdrawiam